Debiut Zhuque-3. Czy Chińczycy pójdą śladem SpaceX i Blue Origin?

Miesiąc temu Landspace poinformowało o zakończeniu pierwszej kampanii przygotowującej do debiutu rakiety nośnej Zhuque-3. W Jiuquan Satellite Launch Center w północno-zachodnich Chinach zespół chińskich inżynierów zatankował zbiorniki materiałem pędnym, a następnie przeprowadzono test statyczny, odpalając dziewięć silników TQ-12A. Segment rakiety został następnie zdjęty z platformy startowej i przetransportowany do specjalnej strefy, gdzie trwają dalsze prace przygotowawcze.

Według informacji podanych przez zagraniczny portal SpaceNews, w ramach nadchodzącego lotu Zhuque-3 w przestrzeń kosmiczną trafi prototyp wahadłowca do transportu cargo o nazwie Haolong. Frachtowiec ma 10 metrów długości i masę 7 ton.

Oczy zwrócone na Chiny

Jeśli ktoś jeszcze nie słyszał o firmie Landspace, to warto nadrobić zaległości. W 2023 roku chińska firma przeprowadziła udany lot rakiety Zhuque-2, która jako pierwszy system napędzany materiałem pędnym ciekły metan i ciekły tlen osiągnęła orbitę okołoziemską. Silniki TQ-12 rywalizowały z konkurencją ze Stanów Zjednoczonych, tj. Raptor od SpaceX, BE-4 od Blue Origin, Aeon R od Relativity Space lub Archimedes od Rocket Lab.

Warto jednak zauważyć, że silniki te znacząco różnią się od zastosowanych w historycznym starcie Zhuque-2. Z powyższych tylko dwa zadebiutowały w locie (Raptor i BE-4), a wszystkie zostaną wykorzystane w rakietach o większym udźwigu.

Ponadto Raptor, BE-4 oraz Archimedes to silniki z cyklem etapowego spalania (wydajniejszy, ale wiążący się z możliwymi komplikacjami), a nie z generatorem gazu, jak w przypadku TQ-12, który po napędzeniu turbiny jest usuwany z obiegu. Rok później odbył się udany lot zmodyfikowanej wersji Zhuque-2E.

Zhuque-3 będzie dwustopniową rakietą o wysokości 66 metrów i średnicy 4,5 metra. W dolnym stopniu znajduje się dziewięć silników TQ-12A, natomiast w górnym pojedynczy TQ-15A przystosowany do działania w próżni. System może wynieść na niską orbitę okołoziemską do 21 ton ładunku w wersji nieprzeznaczonej do ponownego użycia oraz około 18 ton w przypadku odzyskiwania pierwszego stopnia.

Zdolność lądowania i odzyskania dolnego stopnia wydaje się kluczowa, gdyż znacząco wpływa na redukcję kosztów kolejnych misji. Landspace podejmie się zrealizowania zadania w nadchodzącej misji, która według portali w social mediach analizujących azjatycki sektor kosmiczny, odbędzie się pod koniec miesiąca (prawdopodobnie 29 listopada.

Landspace ma szansę zapisać się na kartach historii jako trzecia firma na świecie, po amerykańskich SpaceX i Blue Origin, i jedyna z Azji, której udało się wylądować i odzyskać dolny stopień rakiety.